Próba niewinności Agatha Christie
org. Ordeal by Innocence
wyd. Prószyński i S-ka, 2003
"Cała historia była naprawdę okropna, kiedy się w nią zagłębiło. Musiał zrobić, co do niego należało, i potem zapomnieć!"
Arthur Calgary udaje się do posiadłości Sunny Point, aby powiadomić jego domowników, że dwa lata temu doszło do karygodnego błędu. Jacko, jeden z członków rodziny, został oskarżony o morderstwo swojej przybranej matki. Chociaż nie przyznawał się do popełnienia zbrodni został za nią skazany i podczas pobytu w więzieniu umiera. Teraz dzięki Calgary'emu wypływa na wierzch, że Jacko mówił prawdę i mężczyzna zostaje uniewinniony. Jednak rodzina nie jest zadowolona z tego powodu, jak być powinna. Po tej wiadomości każdy obserwuje poczynania innych i podejrzewa siebie nawzajem, bo przecież każdy miał motyw...
Agatha Christie od lat uważana jest za jedną z największych autorek powieści kryminalnych i detektywistycznych. Wstyd przyznać, ale ja dopiero teraz zaczęłam zaznajamiać się z jej twórczością. Na mój pierwszy raz z Agathą wybrałam Próbę niewinności.
Już od pierwszej strony zostałam pochłonięta przez tę książkę. Z każdą stroną ukazywały się nowe poszlaki i motywy zabicia Rachel Argyle. Przez to wszystko czasami miałam mętlik w głowie i trudno było mi się domyśleć, kto jest zabójcą. W pewnym momencie ułożyłam sobie rozwiązanie, ale czytając parę rozdziałów później stało się jasne, że osoba przeze mnie typowana niestety nie jest osobą poszukiwaną.
Najbardziej w tej powieści podobała mi się kreacja postaci. Każda z postaci ma swój charakter i wyrazistość. Kiedy człowiek myśli sobie, że ten a ten bohater jest mało istotny, to Christie zaraz przedstawia go w zupełnie innym świetle.
Myślę, że jak na początek to było bardzo dobre spotkanie z panią Agathą Christie i na pewno na nim nie poprzestanę, a właściwie to już nie mogę się doczekać kolejnej jej książki jaką jej przeczytam. Mam nadzieję, że uda mi się dorwać wkrótce Morderstwo na plebanii, aby rozpocząć serię z panną Marple.
"To sprawa rodzinna. Rodziny trzymają się razem."
Już dawno nie czytałam nic Pani Agaty, muszę odświeżyć sobie jej książki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNigdy więcej Agaty Ch. według mnie sama nudaa ;)
OdpowiedzUsuńLubię książki Christie, byle jednak nie za dużo na raz :)
OdpowiedzUsuńChristie dopiero przede mną, ale po Twojej recenzji mam ochotę już lecieć do biblioteki po jej książki :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie jadą do mnie dwie jej książki, już zacieram ręce, bo jakiś czas temu się w nich zaczytywałam i byłam po prostu zachwycona :) Mam nadzieję, że twoje plany się spełnią, bo lubię pannę Marple, Poirota już mniej ;d
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać, ale nie czytałam jeszcze żadnej książki pani Christie, ale chce to jednak nadrobić i być może akurat na pierwszy strzał sięgnę po Próbę niewinności.Mam nadzieję, że przypadnie mi ona do gustu, ale to już czas pokaże.
OdpowiedzUsuńmoja przygoda z Christie też jest dopiero w zalążku, więc głowa do góry. Zawsze można nadgonić :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie umiem się przekonać do twórczości Christie po tym, jak zraziłam się podczas czytania "I nie było już nikogo" - niestety chyba nie dołączę do grona fanów tej autorki ;)
OdpowiedzUsuńAż wstyd się przyznać, ale nie przeczytałam jeszcze żadnej książki tej autorki. Koniecznie muszę to zmienić. ;)
OdpowiedzUsuńNie znam ale warto spróbować, najwyżej powieje nudą i poleci na regał :)
OdpowiedzUsuń