wtorek, 10 lipca 2012

Indyjska telenowela

org. Tiger Hills
wyd. Wydawnictwo Otwarte, 2011

   Historia Tygrysich Wzgórz toczy się w Indiach i rozpoczyna się w roku 1878, kiedy w rodzinie Nacimandów przychodzi na świat Devi. Parę lat później w życiu małej dziewczynki pojawia się Devanna. Oboje zaprzyjaźniają się, dorastają razem i stają się wręcz nierozłączni. Z wiekiem Devi stawała się coraz piękniejsza i to sprawiło, że wielu chłopców ulegało jej urokowi, wśród nich był także jej najlepszy przyjaciel. Jednak gdy Devi pojechała na tygrysie wesele spotkała tam Machu - pogromcę tygrysów i od razu się w nim zakochała. I od tego momentu rozpoczyna się trójkąt miłosny między Davi, Davanną i Machu.

   Tygrysie Wzgórza to książka, która zawiera w sobie tak wiele wątków i emocje, że słuchając jej czułam się wręcz przygnieciona ich ciężarem. Autorka zawarła w niej praktycznie wszystko co mogła. Od trójkąta miłosnego, śmierć, gwałt po wojnę, braterską rywalizacje i zmartwychwstanie. Pod natłokiem tych wszystkich wydarzeń miałam wrażenie, że to nie książka, a jakiś serial brazylijski toczący się w Indiach lub pisana wersja Mody na sukces. Do tego w niektórych momentach można było samemu domyśleć się jak sprawa się dalej potoczy.

   Mimo, że fabuła książki jest kiczowata i stereotypowa jak kino bollywoodzkie to trzeba przyznać, że autorka dobrze to wszystko zgrała. W odpowiednich momentach pojawiają się retrospekcje i człowiek nie gubi się wśród tego wszystkiego. Na plus także zasługują barwne opisy przyrody i otoczenia oraz osób. Czytając/słuchając tej książki trudno jest sobie nie wyobrazić żywych kolorów tkanin lub roślin. Wszystko to staje jak żywe przed oczami. Postaci są niezwykle starannie ukształtowane. Nie brakuje im nic. W Tygrysich Wzgórzach nie ma bezbarwnych bohaterów. Wszyscy mają osobowość i na swój sposób ją pokazują przez co albo ich kochamy albo nienawidzimy.

   Jeśli ktoś tak jak ja postanowił sięgnąć po audiobooka zamiast ciężką książkę to od razu może się przygotować na 22 godziny nieustannego słuchania. Wersję słuchaną czyta pan Janusz Zadura, który świetnie się sprawdził w roli lektora. Podczas słuchania jest się tak skupionym na głosie lektora, że nawet nie odczuwa się upływu kolejnych rozdziałów i później patrząc na zegarek jest się zdziwionym, że na słuchaniu książki spędziło się niemal cały dzień.

   Podsumowując. Jeśli chodzi o stronę fabularną książka jest po prostu tandetna i łatwo rozwikłać co się dalej wydarzy. Jednak wszystko jest ułożone chronologicznie i nie można się pogubić w całej historii. Ze strony technicznej trudno doszukać się zastrzeżeń. Barwne opisy postaci i środowiska indyjskiego. Wszystko zostało tak napisane, aby scalało się jak puzzle.

Za możliwość przesłuchania audiobooka dziękuje portalowi nakanapie.pl

3 komentarze:

  1. nie mam przekonania do książek ze wschodu. powieści z tych zakątków świata mają w sobie wiele uroku, ale nie potrafię im zawierzyć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uciekam kiedy tylko mogę od kina bollywoodzkiego i w przypadku podobnych książek też tak robię. Tym razem również spasuję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo chcę przeczytać tę książkę *.* Mimo że nie jest aż tak dobra, ale co tam :D

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.