org. Tiger Hills
wyd. Wydawnictwo Otwarte, 2011
Historia Tygrysich Wzgórz toczy
się w Indiach i rozpoczyna się w roku 1878, kiedy w rodzinie Nacimandów
przychodzi na świat Devi. Parę lat później w życiu małej dziewczynki pojawia
się Devanna. Oboje zaprzyjaźniają się, dorastają razem i stają się wręcz
nierozłączni. Z wiekiem Devi stawała się coraz piękniejsza i to sprawiło, że
wielu chłopców ulegało jej urokowi, wśród nich był także jej najlepszy
przyjaciel. Jednak gdy Devi pojechała na tygrysie wesele spotkała tam Machu - pogromcę tygrysów i od razu się w nim
zakochała. I od tego momentu rozpoczyna się trójkąt miłosny między Davi,
Davanną i Machu.
Tygrysie Wzgórza to książka, która zawiera w sobie tak wiele wątków i emocje, że
słuchając jej czułam się wręcz przygnieciona ich ciężarem. Autorka zawarła w
niej praktycznie wszystko co mogła. Od trójkąta miłosnego, śmierć, gwałt po
wojnę, braterską rywalizacje i zmartwychwstanie. Pod natłokiem tych wszystkich
wydarzeń miałam wrażenie, że to nie książka, a jakiś serial brazylijski toczący
się w Indiach lub pisana wersja Mody na sukces. Do tego w niektórych
momentach można było samemu domyśleć się jak sprawa się dalej potoczy.
Mimo, że fabuła książki jest kiczowata i
stereotypowa jak kino bollywoodzkie to trzeba przyznać, że autorka dobrze to
wszystko zgrała. W odpowiednich momentach pojawiają się retrospekcje i człowiek
nie gubi się wśród tego wszystkiego. Na plus także zasługują barwne opisy
przyrody i otoczenia oraz osób. Czytając/słuchając tej książki trudno jest
sobie nie wyobrazić żywych kolorów tkanin lub roślin. Wszystko to staje jak
żywe przed oczami. Postaci są niezwykle starannie ukształtowane. Nie brakuje im
nic. W Tygrysich Wzgórzach nie ma bezbarwnych bohaterów. Wszyscy mają
osobowość i na swój sposób ją pokazują przez co albo ich kochamy albo nienawidzimy.
Jeśli ktoś tak jak ja postanowił sięgnąć
po audiobooka zamiast ciężką książkę to od razu może się przygotować na 22
godziny nieustannego słuchania. Wersję słuchaną czyta pan Janusz Zadura, który
świetnie się sprawdził w roli lektora. Podczas słuchania jest się tak skupionym
na głosie lektora, że nawet nie odczuwa się upływu kolejnych rozdziałów i
później patrząc na zegarek jest się zdziwionym, że na słuchaniu książki
spędziło się niemal cały dzień.
Podsumowując. Jeśli chodzi o stronę
fabularną książka jest po prostu tandetna i łatwo rozwikłać co się dalej
wydarzy. Jednak wszystko jest ułożone chronologicznie i nie można się pogubić w
całej historii. Ze strony technicznej trudno doszukać się zastrzeżeń. Barwne
opisy postaci i środowiska indyjskiego. Wszystko zostało tak napisane, aby scalało się jak puzzle.
Za możliwość przesłuchania audiobooka dziękuje portalowi nakanapie.pl
nie mam przekonania do książek ze wschodu. powieści z tych zakątków świata mają w sobie wiele uroku, ale nie potrafię im zawierzyć.
OdpowiedzUsuńUciekam kiedy tylko mogę od kina bollywoodzkiego i w przypadku podobnych książek też tak robię. Tym razem również spasuję.
OdpowiedzUsuńBardzo chcę przeczytać tę książkę *.* Mimo że nie jest aż tak dobra, ale co tam :D
OdpowiedzUsuń