piątek, 27 lipca 2012

Kobieta legenda o czułym sercu

Audrey Hepburn. Uosobienie Elegancji Sean Hepburn Ferrer
org. Audrey Hepburn. An elegant Spirit
wyd. Albatros, 2005

"Moja matka zmarła w 1993 roku... a przecież ciągle jej pełno: w telewizji, w wypożyczalniach kaset, w kioskach i księgarniach, na olbrzymich reklamach w drodze na lotnisku i przy autostradach, na przystankach autobusowych w śródmieściu i we wszystkich rozmowach, które kiedykolwiek wiodłem, w mojej pracy, w myślach - zwłaszcza od chwili kiedy zasiadłem do pisania książki."

   Audrey Hepburn znana jest najbardziej ze swojej roli w Śniadaniu u Tiffany'ego. To jej wizerunek z tego filmu stał się wręcz legendą i miliony kobiet na świecie próbuje ten wizerunek skopiować. Jednak ta kobieta nie tylko zajmowała się pracą nad kolejnymi filmami, ale także była matką, która nie tylko dawała miłość swoim synom, ale także dzieciom Trzeciego Świata.

    Sięgnęłam po tę biografię głównie ze względu na to, że została ona napisana przez pierworodnego syna pani Hepburn. I muszę przyznać, że bardzo ona się różni od biografii, które już czytałam. Przede wszystkim nie przedstawia ona postaci Audrey Hepburn jako wybitnej aktorki, ale jako człowieka o otwartym sercu. Na próżno szukać tu długich opisów pracy na planie, skandali i plotek na jej temat. Sean Hepburn Ferrer pisze tutaj o tym co ją bardzo martwiło, czego nie lubiła, przed czym się wzbraniała i co sprawiało jej największą przyjemność.

"Nie pozwólcie tylko sobie wmówić, że obecna nędza jest dowodem na to, iż państwa Trzeciego Świata nie potrafią same o siebie zadbać po upadku kolonializmy."

   Autor najbardziej porusza tutaj jej zaangażowanie w pomocy krają Trzeciego Świata. Jako ambasadorka UNICEF Audrey wyjeżdżała, aby pomagać dzieciom z Etiopii i Somalii. Była przerażona tym wszystkim i jednocześnie zła na ludzką ślepotę. Nie rozumiała jak można wyrzucać jedzenie, kiedy codziennie w Afryce umierają dzieci z głodu. Nieustannie namawiała do tego, aby inwestować w edukacje w tych krajach, bo to dzięki nowemu pokoleniu kraj miał się rozwijać.

   W tej biografii możemy także znaleźć mnóstwo zdjęć Audrey (samej, z rodziną, przyjaciółmi czy współpracownikami), które często opatrzone są komentarzem, kiedy zostały zrobione, jaka była sytuacja itd.

   To najbardziej wzruszająca biografia jaką w życiu czytałam. Często miałam momenty, kiedy łezka w oku mi się zakręciła, a w momentach, kiedy Audrey zachorowała po prostu ryczałam. Historia ta została bardzo emocjonująco przedstawiona. Wręcz czuło się ból rozłąki z kimś kogo się kochało ponad wszystko. Dzięki tej książce nie będę postrzegać jej tylko jako wybitnej aktorki, która swoim chochlikowatym wyglądem i sarnimi oczami urzekła świat, ale także jako matkę zdolną do poświęceń i osobę walczącą o życie innych.

"Bolało was coś kiedyś? Jeżeli tak, to pewnie każdy z was pamięta, z jakim zapałem szukał dobrego lekarstwa. Tymczasem blisko pięć miliardów ludzi cierpi straszliwe bóle: śmierć najbliższych, głód, choroby, suszę, wojnę, prostytucję, gwałcenie przez człowieka i tortury. Mimo to zachowują się z dumą i godnością."


5 komentarzy:

  1. Uwielbiam Audrey i wszystko co z nią związane, ale akurat tej biografii nie czytałam

    OdpowiedzUsuń
  2. Musi być ciekawa, skoro napisana przez syna. Na pewno wartościowa lektura. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja szczerze powiedziawszy nie rozumiem fenomenu tej aktorki. Mnie jakoś ona w ogóle nie przekonuje.

    OdpowiedzUsuń
  4. Póki co się wstrzymam. Zbyt wiele książek czeka w kolejce:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie przepadam za biografią kogokolwiek, ale w tym przypadku chyba jednak zrobię wyjątek, gdyż bardzo mnie zaciekawiła owa książka a to za sprawą twojej wspaniałej recenzji.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.